Autor: Anna Bratowska

PerformanceProfessional Business Coach

 

 

Przeciętność to stan nijakości i bezbarwności. Życie człowieka przeciętnego jest pozbawione indywidualności. Taka osoba nie wyróżnia się niczym szczególnym. Większość ludzi z góry zgadza się na przeciętność. Jest to bezpieczna opcja – zostań nikim w życiu, a nic Ci się nie stanie. Takie wzorce kultywują powszechne systemy edukacyjne, środowiska pracy i społeczne systemy. Tylko 1% populacji nie wpisuje się w schemat. Niewielka liczba ludzi myśli inaczej, szuka innych niż dotychczasowe rozwiązania, inwestuje w nowe sposoby myślenia, przesuwa granice, z pasją wyznacza nowe standardy… 

 

Dlaczego przeciętność nas konsumuje?

 

Sami jesteśmy sobie winni nie szukając rozwiązań na własną rękę, akceptując cudze systemy. Oczywiście, nie w każdej materii trzeba samemu szukać rozwiązań, logicznie jest korzystać z dorobku i pracy innych. Problem w tym, że dziś proces ten jest tak zaawansowany, że zjawisko własnych pasji, hobby czy indywidualnych zainteresowań  niemalże zanika. Społecznie jesteśmy poddani tzw. formatowaniu. Samochód koniecznie trzeba wymieniać co trzy lata, a dziecko posłać (w ciagu tygodnia) na basen, karate, balet, angielski, ceramikę, zajęcia muzyczne, bo inaczej wyglądać będzie, że jest głupie. Społecznej globalizacji czy formatowaniu trudno się oprzeć, ponieważ każde większe odstępstwo jest społecznie odnotowane, a nawet napiętnowane. Jeśli masz wątpliwość podam Ci przykład: nie jesteś fanem „Gry o tron”, jeździsz starym Fordem, wierzysz w recycling ubrań, a Twoje dziecko uczy się systemem homeschooling. Z sąsiadami i znajomymi temat do rozmowy dziwnie się nie klei bo nie jesteś na bieżąco z trendem, Twoje dziecko nie jest zapraszane na urodziny kolegów i koleżanek, bo nie chodzi do szkoły. Naturalnie wyróżniasz się, odstajesz, nie wpisujesz się w ogólny obraz społecznych oczekiwań. Szybko otrzymujesz miano dziwaka, outsider’a, osoby płynącej pod prąd.

 

A tak przy okazji, kto wyznaczył Twój standard?


Kto wyznaczył Twoje granice? Rodzice, środowisko, religia a może miejsce pochodzenia? Kto określił, że masz żyć w określony sposób? Poniżej znajdziesz bardzo proste ćwiczenie, które pomaga w wybudzaniu z letargu przeciętności. Ćwiczenie może być powtarzane cyklicznie nawet do kilku razy dziennie, tak by móc świadomie wychwycić momenty „amoku osobowości” i przerwać go.

 

Ćwiczenie praktyczne nr. 1

 

Zatrzymaj się na chwile, zrób pauzę. Staraj się na niczym nie skupiać i o niczym nie myśleć, zwyczajnie na chwilę zastygnij bez ruchu ani myśli i wykonaj tą prostą instrukcje:

 

Usiądź wygodnie lub stań wyprostowany, nie krzyżuj swoich kończyn.

Weź kilka spokojnych, wolnych wdechów i wydechów.

Następnie, głośno zapytaj siebie, używając swojego imienia:

 

Anna jesteś tutaj?

 

Zaczekaj chwile i obserwuj co dzieje się z Twoim ciałem. Możesz poczuć drżenie, pot na czole, dreszcz lub ciepło. Cokolwiek to będzie zapamiętaj to doświadczenie. W tym samym czasie, jako akompaniament może pojawić się emocja – zapamiętaj ją, zdefiniuj. To może być optymizm, radość, wdzięczność, bezsilność, zmęczenie, wyczerpanie lub pustka itp. 

 

Określ emocje, nazwij ją i mniej pewność, że rozumiesz co oznacza emocja (dla przykładu uczucie euforii to stan wyjątkowego dobrego samopoczucia, wręcz mało naturalnej radości. Przygnębienie, to niemoc, ociężałość, a nawet obniżona samoocena). 

 

To ćwiczenie jest proste i szybkie do wykonania dla każdego. Jego olbrzymią zaletą jest wysoka efektywność i absolutna elastyczność podczas wykonania. Ćwiczenia można wykonać w windzie, na parkingu w samochodzie, w przerwie na kawę lub przed samym wejściem np. na scenę. Zalecam wykonywanie ich przed wystąpieniami publicznymi, zabraniami, naradami nad istotnymi projektami w pracy. Jest to prosty i sprawdzony sposób na połączenie się z własną podświadomością. Przebudzenie się z amoku, rutyny, nadmiaru pracy, czy innego stanu, który pochłonął nas bez reszty, gdzie w konsekwencji degradacji ulega nasza witalność. To jest równie ten moment, w którym z lenistwa wybieramy mało jakościowe rozwiązania tj. poddajemy się presji grupy, brakuje nam asertywności, wybieramy cudze rozwiązania, bez refleksji czy one służą również i nam. 


Jest idealnym rozpoczęciem dnia pracy dla osób na odpowiedzialnych stanowiskach. Technika wzywania własnego imienia jest również znana wśród polityków i artystów, przed wystąpieniami medialnymi, gdzie pilne oko kamery szybko wychwytuje nieprzytomność, nieobecność, mechaniczne ruchy (szczególnie charakterystyczne jest tzw. puste, nieobecne spojrzenie, słowotok, udzielanie odpowiedzi nie ma temat). Tego typu praktyki nie są włącznie zarezerwowane dla elit. Każdy powinien systematycznie dbac o trzeźwość myślenia i połączenie ze swoja podświadomością. Rutynowo wykonywane czynności usypiają nasze myślenie i refleksy. Nawet w szeroko rozumianym sektorze edukacyjnym, spotykamy się nierzadko z nieprzytomnością nauczyciela. Nieustanne powtarzanie materiału, sprowadza prace do beznamiętnego zajęcia. Brak połączenia ze sobą to brak połączenia z uczniami.

 

Ćwiczenie praktyczne nr 2.

 

To ćwiczenie wymaga więcej zaangażowania i wysiłku umysłowego. 

 

Zadaj sobie kolejne pytanie, dokładnie w takim formacie jak przy ćwiczeniu nr 1.

 

Anna czego chcesz od życia?

 

a  następnie zapytaj 

 

Anna jakie są Twoje wartości?

 

Ponownie obserwuj ciało i emocje. Nie bądź zdziwiony, gdy na powyższe pytania trudno będzie odpowiedzieć. Bardzo mało osób wie czego tak naprawdę chce od życia. Tym bardziej problematyczne jest określenie wartości jakie kierują konkretną osobą. Lecz gdy wiesz czego chcesz od życia i jest to:

 

  • ciekawa praca
  • przychód, który zaspokoi potrzeby rodziny
  • bezpieczeństwo i stabilizacja
  • zapewnienie edukacji dzieciom
  • zabezpieczenie przyszłości.

 

Mam dla Ciebie wiadomość. Idziesz w kierunku bezbarwności. Zwykłego i nieoryginalnego, przeciętnego bytu, gdzie niewiele się dzieje i niewiele się wydarzy.  Powyższa lista nie zdradza żadnego konkretu, nie określa kierunku, ani celu. Są to typowe pobożne życzenia, które każdy może wyrecytować bez zastanowienia, ze zwykłej przyzwoitości. Jeśli jednak chcesz się wybić, chcesz czuć spełnienie, należy kontrolować to co dziele się na linii Twoje serce – Twój umysł.

 

Gdy określamy nasz stan, to kim jesteśmy, jakie są nasze cele i pragnienia, funkcjonujemy na styku dwóch emocji: emocja jest pozytywna, albo negatywna. Żyjemy tylko w dwóch stanach. Jesteśmy albo w tzw. „pięknym stanie” (z ang. beautiful state) albo w stanie cierpienia (z ang. suffering state). Oddychasz pełna piersią i spełniasz się, pracujesz, masz pasje, hobby, uprawiasz sport, zdrowo się odżywiasz, kreujesz swoją rzeczywistość poprzez poszerzanie możliwości swojego umysłu, za pomocą afirmacji, to zdecydowanie idziesz w kierunku  beautiful state

 

Gdy z trudnością odróżniasz wtorek od czwartku, ponieważ życie jest monotonne, wolny czas spędzasz na kanapie z telefonem w ręku lub pilotem do telewizora przegryzając chipsy, to „stan cierpienia” pochłania Twoja witalność i energie. Życie i decyzje podejmowane w suffering state są ciężkie, bolesne. Kariera zawodowa przypomina przewlekłą chorobę. Cierpisz z powodu niespełnienia, towarzyszy ci ciągły głód, niesmak życia i brak wdzięczności. 

 

„Piękny stan” nie jest stanem sielanki i wiecznego powodzenia. Decyzje podejmowane w beautiful state również nie są idealne, ale porażki są mniej bolesne, osiąganie celów łatwiejsze, robienie kariery wdzięczniejsze, a zarobione pieniądze cieszą bardziej. Istotą rzeczy jest, aby nauczyć się kontrolować nasze samopoczucie i nauczyć się rozpuszczać, czyli wychodzić ze stanów przygnębienia i cierpienia, tak szybko jak tylko uda nam się zdefiniować taki stan. Nazywając rzeczy dosłownie, możesz kontrolować jak ma wyglądać Twoje życie.

 

A zatem, zapytaj się ponownie:

 

Anna w jakim stanie jesteś teraz?

W jakim stanie przeżyłaś ostatni dzień, tydzień, rok, 10 lat?

 

Czy wiesz, że jesteśmy w stanie wytworzyć między 50 000 a 70 000 myśli dziennie? Niestety większość z nich jest negatywna.
Męski mózg jest ok. 10-13% cięższy od żeńskiego, ale mimo mniejszego mózgu kobiety nie ustępują mężczyznom w osiąganiu wysoko postawionych celów.

 

Nie ma osób które nie potrzebują transformacji, przeformatowania sposobu myślenia, postrzegania i doświadczania świata. Chcesz nauczyć się kontroli procesów myślowych? Chcesz być bardziej efektywny, świadomy, przebudzony? Denerwuje Cię stagnacja w biznesie i brak odwagi? Chcesz, aby Twoja kariera systematycznie się rozwijała? Chcesz być bardziej zdecydowany w tym co robisz, chcesz czuć zadowolenie ze zmęczenia pracą? Szukasz zdrowej rywalizacji i wolności od cudzych definicji? Czujesz poczucie misji, czujesz że możesz dołączyć do grona 1%…  Doskonale, zacznij od prostych afirmacji. Temat szerzej został opisany w premierowym numerze Magazynu – Edukacyjnego PSYCHODIA, na str. 17.

Podaj maila i otrzymaj magazyn 🙂

Twój magazyn już do Ciebie szybuje... 😉 Sprawdź SPAM!

Dziękuję za rejestrację

Sprawdź również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *