Agnieszka Lisowska -Ekspert edukacji finansowej, Mentorka niezależności finansowej kobiet, Trainer&Facilitator DISC&Coach.

Uczy jak zarządzać pieniędzmi, aby być spełnioną, niezależną kobietą. Autorka i współautorka wielu programów mentoringowo-rozwojowych, m.in. “Kobieta niezależna finansowo” i “Finanse dla kobiet”.

PIENIĄDZE BEZ TABU-PRZEMOC FINANSOWA WOBEC KOBIET

Przemoc finansowa występuje gdy pieniądze wykorzystywane są jako narzędzie kontroli i władzy w celu uzależnienia od siebie drugiej osoby. Takie powolne zaciskanie pętli, które w zdecydowanej większości dotyczy kobiet. Bardzo często przemoc ekonomiczna porównywana jest do przemocy fizycznej, a w wielu przypadkach jej współtowarzyszy. Nie zostawia śladów na zewnątrz, jednak niszczy od środka. Wówczas pojawia się stres, frustracja i poczucie wstydu.

PIENIĄDZE TEMATEM TABU

Kiedy decydujemy się na wspólne życie, mało kto rozmawia o finansach, a tym bardziej ustala zasady budżetu domowego. Z ogromną radością przygotowujemy się do wspólnego zamieszkania czy ślubu. W przypływie szczęścia, nie roztrząsamy kto będzie płacił rachunki, w jaki sposób będziemy planować mniejsze i większe zakupy. Nie zastanawiamy jak będzie wyglądała nasza sytuacja kiedy zdecydujemy się na dziecko i kto będzie się zajmował domem. To wszystko wydaje nam się takie naturalne. Wierzymy, że zawsze będzie dobrze. Niestety do czasu.

Nawet nie zauważamy kiedy w naszym życiu pojawiają się ograniczenia i kontrola. Kiedy początkowo mąż czy partner pyta się nas na co wydałyśmy pieniądze, nie doszukujemy się w tym manipulacji czy podstępu. Wręcz przeciwnie, możemy pomyśleć, że w tym związku jest ktoś, kto naprawdę dba o finanse, dzięki czemu my nie musimy się martwić o stan naszego konta. Czujemy się bezpiecznie, zwłaszcza jeśli same nie lubimy zajmować się pieniędzmi. Odrzucamy myśl, że może to być początek naszego uzależnienia od partnera. Jednak w przemocy ekonomicznej kontrola naszych wydatków staje się nagminna i jednostronna. Nie mamy prawa protestować. Otrzymujemy wprost informację, że nie potrafimy zarządzać pieniędzmi i wydajemy za dużo. Musimy tłumaczyć się z każdego, nawet najdrobniejszego zakupu. Mąż dysponuje wspólnymi kartami, sprawdza paragony i konta. Decyduje, które rachunki będą opłacone. Tylko on zna wszystkie hasła i loginy do banku.

Nawet jeśli nie brakuje nam pieniędzy, to nagle zaczynają nam być wydzielane. Czujemy że tracimy kontrolę nad naszym życiem. Towarzyszy nam wstyd i upokorzenie, ponieważ musimy prosić nawet o najmniejsze kwoty dla siebie.

Stajemy się emocjonalnie wyczerpane. Nie mamy siły walczyć o swoje prawa, tym bardziej, że mąż co chwilę udowadnia nam, że nie jesteśmy nic warte, że same sobie nie poradzimy. Tracimy poczucie własnej wartości i pewności siebie. Nawet jeśli pracujemy, jesteśmy pozbawione decyzyjności i sprawczości.

Nie pamiętamy już jak doszło do tej skrajnej sytuacji, kiedy straciłyśmy czujność.

PIERWSZE SYGNAŁY

Przemoc finansowa ma to do siebie, że zaczyna się bardzo subtelnie. Nie analizujemy, przynajmniej z początku, skrajnych zachowań małżonka w stosunku do pieniędzy. Wręcz możemy je tłumaczyć odpowiedzialnością i troską o rodzinę. A naszą rezygnację z pracy, pomimo ogromnej potrzeby powrotu czy w ogóle chęci jej podjęcia, usprawiedliwiamy tradycyjnym podziałem ról. Tym bardziej, że mąż tak bardzo nas do tego namawia i obiecuje zadbać o kwestie finansowe.

A później spotyka nas coś, czego się nie spodziewałyśmy…

Przemoc finansowa nie zna podziału na biednych i bogatych. Dotyka zarówno osoby zamożne jak i te o niskich dochodach. Dotyczy kobiet, które pracują, same utrzymują dom, jak również tych, które są na utrzymaniu męża. Nie ma to znaczenia. Najważniejsze, aby w porę uświadomić sobie to co się dzieje, aby włączyła się nam czerwona lampka.

JAK ZAPOBIEGAĆ PRZEMOCY FINANSOWEJ?

Bardzo ważne jest rozmawianie o pieniądzach już w trakcie przygotowań do wspólnej przyszłości. O tym jakie jest nasze podejście do finansów, rodziny czy pracy. Ustalenie zasad zarządzania rodzinnym budżetem, zarówno w sytuacji kiedy pracujemy oboje, a także gdy jedna z osób zajmuje się domem. Pod lupę należy wziąć wspólne planowanie wydatków czy dysponowanie przychodami. Ustalmy wcześniej, w jaki sposób będziemy podejmować decyzje finansowe. Czy każdy z nas ma wolną rękę, czy jednak wszelkie kwestie związane z pieniędzmi będą podlegać pod analizę obu stron. Konto wspólne czy osobne. Rozwiązań jest naprawdę wiele. Istotne jest, aby po prostu podjąć temat i rozmawia

.

Należy także zwrócić uwagę jakie posiadamy przekonania na temat pieniędzy, ponieważ te najczęściej wynosimy z domu rodzinnego i powielamy w dorosłym życiu. Poobserwujmy jakie jest nasze podejście do pieniędzy. W czym się różnimy, jakie mamy schematy finansowe, co nam przeszkadza, a co najważniejsze na tej podstawie stwórzmy najlepsze dla nas obu reguły. Jeśli zaczynamy się czuć niekomfortowo i nie odpowiada nam dany podział obowiązków czy finansów, nie bójmy się reagować. Pamiętajmy, że jeśli będziemy akceptować to co nie jest dla nas dobre, to problem będzie się jeszcze bardziej pogłębiał. a nam będzie coraz trudniej się wyrwać z błędnego koła.

Moje doświadczenie w pracy z kobietami potwierdza, że zagadnienie wspólnych finansów często pozostawiamy przypadkowi. Nie myślimy o tym co będzie, nie edukujemy się w kwestii finansów osobistych, czego skutki możemy odczuwać w późniejszym czasie.

Dlatego musimy się nauczyć o nich rozmawiać, a jeśli dotyka nas przemoc finansowa szukać pomocy i wsparcia. Tym bardziej, że pieniądze dla wielu z nas nadal są tematem tabu.

Podaj maila i otrzymaj magazyn 🙂

Twój magazyn już do Ciebie szybuje... 😉 Sprawdź SPAM!

Dziękuję za rejestrację

Sprawdź również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *