Autor: Ageros
Facebook: Agape i Eros – drogi relacji pozytywnych
@agapeieros
Instagram: Agape i Eros
„Panie, daj mi proszę, niewinną twarz człowieka wsi, i spokój trawy źdźbła.
Zabierz me imię złudne, ową postać mnie samego, która dzieli mnie od Ciebie.
Zatop ją w oceanie miłości”
Kabir
Między niebem a piekłem – o współczesnej kondycji ludzkiej seksualności
Tajemnicze siły seksualne fascynują ludzi od zarania dziejów. Nie bez przyczyny – w końcu są one źródłem przetrwania ludzkiego gatunku. Wraz z rozwojem nauk humanistycznych zauważone zostały ich inne aspekty oraz znaczenie dla kondycji psychicznej i społecznej człowieka. Seksualność jest tak wielowymiarowa, iż całkowicie wymyka się czysto biologicznemu punktowi widzenia. Składa się ona na naszą tożsamość, psychikę, samopoczucie, zdrowie, budowanie bliskich związków, możliwość wyrażania siebie, tworzenie i doświadczanie spełnienia psychofizycznego.
Biegunowość zachowań seksualnych
Paleta zachowań seksualnych jest ogromna, rozciąga się pomiędzy najczarniejszymi i najjaśniejszymi praktykami. Siły te sięgają nieba wyrażając niewinność, czyste intencje oraz najpiękniejsze uczucia, wynosząc ludzkiego ducha w ponadprzeciętność. Równolegle wikłają się w najmroczniejsze pokłady ludzkiej psychiki, dając upust przerażającym żądzom, dewiacjom, parafiliom oraz okrutnym działaniom, ukazując totalne odczłowieczenie i zanik jakichkolwiek wartości.
Ci, którzy sięgają wyżyn tej seksualnej energii, mówią o jej transformującym i transcendentnym wymiarze, o zupełnie nowym spojrzeniu na życie, bliskość i miłość, na samoświadomość. Zapiski te odnajdujemy w księgach tantrycznych, u niektórych mistyków a także badaczy ludzkiej świadomości. Jednoznacznie stwierdzają oni, iż uszlachetnienie własnej sfery seksualnej nie tylko uwalnia z przykrych i uciążliwych dla nas emocji, ale również pozwala odkryć nieznane dotąd głębiny własnej osoby. Ponieważ moc seksualności to moc samego życia, postacie te często mówią o doświadczeniu głębokiej integracji wewnętrznej, jedności ze światem, Bogiem, Kosmosem, Pustką (jakkolwiek to pojmują) oraz o nieprawdopodobnych wręcz pokładach obudzonego w nich współczucia i innych wartości autotelicznych jak miłość, dobroć, służebność, zrozumienie, oddanie, wolność, spokój itd.
Na drugim biegunie, czyli w tytułowych piekielnych kręgach, odnajdujemy tych, którzy wykorzystują sferę seksualną do najmroczniejszych praktyk. Tam nie ma miejsca na jakiekolwiek wartości i człowieczeństwo. To realizacje pełne przemocy, okrucieństwa, strachu, wykorzystywania, poniżania, bólu oraz stuprocentowego egoizmu, często ubranego w bestialstwo. Członkowie tego klubu nie liczą się z drugą osobą (czy istotą) a ich praktyki stają się zwyrodniałą zbrodnią przeciwko człowieczeństwu i życiu. Niestety, grupa ta poszerza się w bardzo szybkim tempie, wykorzystując do swoich celów między innymi internet i jego głębsze poziomy.
Jak to jednak zwykle bywa w społeczeństwie – większość z nas lokuje się pomiędzy tymi skrajnościami, przebywając w strefie środka.
Seksualny czyściec
To miejsce, w którym nikt nie jest świętym ani nikt nie jest upadłym. Tutaj przebywają osoby, które zwykle nie mają pojęcia o wspomnianych dwóch biegunach bądź też posiadają bardzo nikłą wiedzę na te tematy. Ludzie w tej strefie w różnym stopniu realizują się seksualnie, co obrazuje cała paleta odcieni kolorów i szarości. Jedni są całkowicie zablokowani i nie uznają tego aspektu u siebie. Inni nie wykazują zainteresowania z uwagi na własne przekonania. Są tacy, którzy maksymalizują wyrażanie tej sfery wprowadzając w swoje życie i działania wysoki stopień seksualizacji własnej osoby. Mamy tu także ludzi pełnych lęku przed takim kontaktem, samowystarczalnych bądź bez możliwości doświadczania się z drugą osobą, wypełnionych obrzydzeniem i odrazą, realizujących obowiązki małżeńskie, rozwiązłych, zdradzających, ukrywających swoje preferencje czy orientację, uprzedmiatawiających, traktujących seks jako narkotyk, środek do celu, kartę przetargową, zawód czy źródło dochodu. Odnajdujemy tu również tych, którzy czerpią satysfakcję z seksualnych kontaktów, optymalnie są zadowoleni, akceptujących siebie, radosnych w erotycznej więzi, ale też znudzonych, poszukujących nowych wrażeń, eksperymentatorów itd.
Niestety, w strefie czyśćca pojawia się również coraz więcej osób, które doświadczają problemów seksualnej natury a ich wachlarz jest całkiem pokaźny. Odnajdziemy tutaj konflikty związane z tożsamością, zanikiem libido, trudności w doświadczaniu rozkoszy, nieporozumienia w relacjach, zaniżone poczucie wartości i atrakcyjności seksualnej, problemy z funkcjonowaniem ciała o podłożu psychosomatycznym, traumy i urazy seksualne, seksualne afekty i wiele innych.
Seksualność w świecie instant
Kluczowym pytaniem staje się zatem, co tak naprawdę się dzieje, skoro dobra kondycja seksualna ludzi zaczyna się diametralnie obniżać? W końcu współczesna kultura z każdej strony atakuje nas nagimi ciałami, przesyconymi seksem reklamami, bezpośrednim dostępem do erotycznych zdjęć, filmów, portali, pogłębiającą się liberalnością obyczajów i praktyk. Odpowiedź wydaje się całkiem prosta. Szybki, fast-foodowy seks stał się przereklamowany. Dodatkowo, w wielu programach i poradnikach odnajdujemy jedno wielkie nawoływanie: „Stań się atrakcyjnym seksualnym towarem, wówczas poczujesz swą wartość i szczęście”. To zupełnie tak, jakbyśmy mieli wystawiać się na aukcję, gdzie jesteśmy oceniani pod względem atrakcyjności, wyglądu, sprawności i seksualnej otwartości. Zupełnie jak przedmioty użytkowe.
Ale w tym wszystkim ludzie tak naprawdę pragną relacji i bliskości – a z budowaniem ich jest coraz trudniej. Kultura indywidualizmu, narcyzmu i przyjemności typu „kliknij i masz”, podprogowo odbiera nam coś, co nieodłącznie łączy się z doświadczaniem satysfakcjonującej więzi seksualnej. Być może przedmiotowy seks niczym zupka w proszku jest grzechu warty, ale do odczuwania głębszego spełnienia potrzebna jest wspólnotowość, zaangażowanie, cierpliwość w poznawaniu i zatrzymanie się. Trudno w dzisiejszym pędzie odnaleźć czas na delektowanie się dotykiem, budowanie uroczego klimatu, głębsze poznanie kogoś, tworzenie uczuciowej relacji z partnerem. Większość z nas biegnie – przemęczona, zestresowana i zadyszana wbijając wzrok w marchewkę, którą należy zdobyć, jakby była największym kulinarnym rarytasem. W tym wyścigu gubimy sens i cel relacji ze sobą oraz z innymi, nie odnajdujemy przestrzeni na celebrowanie czysto ludzkich wartości i tracimy satysfakcję. Kiedy padamy na twarz ze zmęczenia, na prawdziwą bliskość – tak kojącą, wzmacniającą i dodającą nam mocy, nie mamy psychicznej przestrzeni czy sił. Wówczas nasza realizacja seksualna zanika bądź staje się zwyczajnym upuszczeniem emocjonalnego napięcia.
Kabir delektujący się tortem
Słowa indyjskiego mistyka mogą dla wielu z nas wydawać się nieco nieadekwatne w odniesieniu do sfery seksualnej. Ale to tylko pozorne wrażenie. W świecie ludzi seks zyskał miano wisienki używanej do przyozdobienia tortu. Jednakże, czy taką przesłodzoną maraską można się najeść i długo delektować, zwłaszcza że tortu brak? Cóż zatem będzie naszymi biszkoptami, kremem i całym wypełnieniem ciasta? To, o czym mówi nasz mędrzec – wewnętrzny spokój, prostota, obdarowywanie oraz bezwarunkowość jako twarze niewinności, autentyczność zamiast zniekształceń i zaburzeń w psychice oraz oczywiście – miłość. Tylko wówczas odbudujemy relację sami ze sobą oraz poszerzymy nasze możliwości w tworzeniu satysfakcjonujących, pełnych bliskości i głębi więzi, też seksualnych. Człowiek posiada bowiem naturalne pragnienie bycia z innymi, także na poziomie fizycznym. Prędzej czy później będzie musiał się z tym wewnętrznym głosem skonfrontować. I nie trzeba wkraczać na ścieżkę mistyków i mędrców, by doświadczyć tego, o czym mowa. Wystarczy, że zatrzymamy się, zauważymy wszystko to, co odgradza nas od samych siebie, wprowadzimy zmiany na własną rękę bądź przy pomocy specjalistów i zaczniemy żyć według nieprzemijających wartości. Wówczas istnieje duża szansa, że osiągniemy optymalne szczęście i zadowolenie w sferze relacji i seksualności, delektując się każdym kęsem tortu.
Ageros
